wtorek, 29 grudnia 2015

niedziela, 22 listopada 2015

[Recenzja] Zostań, jeśli kochasz - Gayle Forman

Hey Hey Hey!
Witam cię bardzo serdecznie i od razu zapraszam na moją recenzję na kanale youtube: https://www.youtube.com/watch?v=ufFmhxZvXtk

Tosikowa_Tosia

niedziela, 25 października 2015

[Klasyczna niedziela] - "I nie było już nikogo"

Hey Hey Hey!
Witam cię bardzo serdecznie i od razu zapraszam na moją recenzję na kanale youtube: https://m.youtube.com/watch?v=MjttX1xatsw

Tosikowa_Tosia

[Recenzja] Dotyk Julii - Tahereh Mafi

Hey Hey Hey!
Witam cię bardzo serdecznie i od razu zapraszam na moją recenzję Dotyku Julii na kanale youtube: https://m.youtube.com/watch?v=EF55BvV28Uk

Tosikowa_Tosia

sobota, 17 października 2015

[Ranking] 15 ulubionych cytatów z książek

Hey Hey Hey!
Od tygodnia na kanale wisi rankinf moich ulubionuch cytatów wiec jesli jeszcze nie widziałeś/aś to łapaj linka https://m.youtube.com/watch?v=fYXr7d-TRZ8

Miłego ogladania!

czwartek, 1 października 2015

[Recenzja] Delirium - Lauren Kate

Hey Hey Hey!
Dzisiaj na kanale pojawiła się nowa recenzja Delirium. Jeśli jesteś ciekaw co sądzę o tej książce, zapraszam do linku https://m.youtube.com/watch?v=6GiwoMoQLqo ;)

Miłego oglądania ;)

poniedziałek, 28 września 2015

Gdy koszykówka przestaje być już tylko hobby... czyli "Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd"

Hey Hey Hey!
Dzisiaj postanowiłam zrecenzować dla was książkę, która zdobyła ogromną popularność. Sam autor jest bardzo znany ze swoich powieści. Z tego co wiem książka was zachwyciła.
Właśnie zdałam sobie sprawę, że może nie wiecie o czym to w ogóle jest :) 
Witajcie w Belmont, gdzie rządzą czarne gangi oraz irlandzka mafia (zależy od dzielnicy) i gdzie mieszka Finley. Jego dziadek nie ma obu nóg, ojciec pracuje na nocną zmianę, a matka zginęła w okolicznościach, o których nikt nie chce mówić. Finley też nie chce mówić – odzywa się tylko wtedy, gdy musi. Woli grać w koszykówkę. Jedyną osobą, która rozumie Finleya, jest jego dziewczyna Erin. Oboje co wieczór spotykają się na dachu jego domu, patrzą w gwiazdy i marzą o tym, aby wydostać się z piekła, jakim jest Belmont. Pewnego dnia trener Finleya prosi go o dziwną przysługę…

Podobnie jak w „Poradniku pozytywnego myślenia” bohaterowie tej historii w nietypowy sposób muszą zwalczyć przeciwności losu, zanim w końcu odnajdą szczęście. 
Za poradnik nie miałam okazji się jeszcze zabrać ale wkrótce to nadrobię więc jeśli wydawnictwo otwarte zechce mi ją zasponsorować będę wdzięczna (taki mały żarcik) :P

A może jednak nauczyłem się dzięki koszykówce czegoś o życiu: obchodzisz innych ludzi tylko wtedy, gdy możesz pomóc im wygrać. Jeśli nie możesz tego zrobić, przestajesz się liczyć.  

Co sądzę ja?
Moim zdanie jest to cudowna powieść nad, którą można się rozwodzić godzinami. Przede wszystkim zawiera wszystko to co powinna moja wymarzona książka. Cudownego chłopaczka po przejściach zapełnionego miłością do sportu. Zdolnego do poświęceń bo kto jest rzuca dziewczynę przed sezonem aby w pełni skoncentrować się na grze? Kto jest na tyle zdeterminowany aby osiągnąć swój cel? Kto innym ma w sobie tyle empatii na krzywdę niż genialnie wykreowany Finley.

Miała blond włosy i usmiech, który zdawał się nigdy nie znikać

Ogólnie każda postać wykreowana przez Quicka jest genialna. autor zadbał o każdy szczegół czy to o postacie główne czy o poboczne. Każdy na swój sposób jest bardzo charaktery (czy to od dobrej czy złej strony). Moim zdaniem Erin (dziewczyna Finley-a) idealnie do niego pasowała. Sposób w jaki autor opowiedział historię ich poznania był niezwykły. Oni są oboje niezwykli i idealnie dopasowani. Erin podziela jego pasje i chce jak najlepiej dla ich wspólnej przyszłości.

Pewnego dnia nadarzy się twoja szansa. Pomyśl o Harrym Potterze. Jego życie jest koszmarne, ale pewnego dnia dostaje list, wsiada do pociągu i wszystko się u niego odmienia. Staje się lepsze. Magiczne.
- To tylko fikcja.
- Tak jak my. My też jesteśmy fikcją.

Pomyśl o swoim starym ojcu w budce biletowej o trzeciej nad ranem i dziadku bez nóg, za to w pampersie, który cały czas pije piwo. Spraw sobie lepsze życie. Zrób, co tylko trzeba, żeby ci się dobrze żyło z Erin. Irlandczycy opuszczają swoje domy w poszukiwaniu lepszego życia od wielu, wielu lat. Jesteśmy w tym bardzo dobrzy. Więc niech Irlandczycy będą z ciebie dumni.

Środowisko w jakim wychowywał się Finley było okropne. W sumie tak samo jak jego życie. Dotknięty krzywdą i naznaczony śmiercią matki oraz kalectwem dziadka był dla mnie wzorem, ideałem. Bardzo kibicowałam mu aby dostał ten swój bilet do lepszego życia. Chłopak przeżył wiele bo to o czym wspomniałam było tylko wierzchołkiem prawdziwej góry cierpienia.

Nie zawsze można wybrać rolę, jaką będzie się odgrywać w życiu, lecz cokolwiek by ci się trafiło, dobrze tę rolę grać najlepiej, jak się potrafi.

Całe życie Finley-a zmienia bieg gdy musi wypełnić zadanie od trenera bo przecież trenerowi niczego się nie odmawia nawet jeśli oznacza to koniec kariery. wtedy poznaje tajemniczego chłopaka zwanego "Numer 21" i dziwnym trafem 21 to numer pod jakim gra Finley w drużynie. Mimo wszystkich tych trudnych chwil poznaje prawdziwego przyjaciela.

-Kiedy byłem młody, całe moje życie kręciło się wokół koszykówki. A wiesz, co koszykówka daje mi teraz?- pyta.
-Co?
-Nic.

Chciałam jeszcze wspomnieć, że zastanawiałam się bardzo intensywnie na początku książki a dlaczego Finley jest taki milczący. Dlaczego braknie mu słów i tu i nie chodzi o te gorzkie momenty ale choćby zwykłe rozmowy o pierdołach czyli część naszej egzystencji.

Podsumowując dla mnie książka jest arcydziełem godnym oceny 11/10. Nie jest to na pewno leciutka książka i wzbudza nawałnicę myśli ale są jak najbardziej pozytywne, tak jak moja ocena. Poleci mega foch jeśli tego nie przeczytacie. Pozdrawiam  Anitkę ;)

LittleBooksMonster




niedziela, 6 września 2015

Spóżniony Wrap Up Sierpień i TBR Wrześniowy!

Hey Hey Hey!
Dzisiaj przyszedł czas na listę książek przeczytanych w sierpniu a było ich aż 7. Zapraszam :)
Wrap Up!
- "Utrata" Rachel Van Dyken
- "W otchłani" - Beth Revis
- "Hopeless" - Colleen Hoover
- "Ever" - Alyson Noel ("Nieśmiertelni cz.1)
- "Błękitna godzina" - Alyson Noel ("Nieśmiertelni cz.2)
- "Papierowe Miasta" - John Green
- "Szklany Tron" - Sarah J Mass

A teraz czas na mój TBR!!!!
- "Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd" - Matthew Quick
- "Delirium" - Lauren Oliver
- "I nie było już nikogo" - Agatha Christie
- "450 stron" - Patrycja Gryciuk

A na sam koniec ogłaszam moje nowe ulubione książki sierpnia i wogule czyli...
- ..."UTRATA", "HOPELESS", "PAPIEROWE MIASTA" i "SZKLANY TRON".
Całkiem sporo jak cudowności jak na jeden miesiąc prawda? A co wy pokochaliście w sierpniu?

To już wszystko na dziś ale na początku tego tygodnia możecie wypatrywać na moim kanale (https://www.youtube.com/channel/UCguGudAMuYWaCIOpRPsBjWA) recenzji "Szklanego Tronu" :)

LittleBooksMonster

czwartek, 3 września 2015

Zapraszam na konkursik #4

Organizatorką konkursu jest http://fluff-my-life-my-amazing-story.blogspot.com/2015/09/konkurs-tego-lata-staam-sie-piekna.html?showComment=1441302309094#c4233859648715127985
Wygrywasz przez losowanie więc zachęcam do wzięcia udziału bo nagrody są zacne ;)

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Zapraszam na konkurs #3

Organizatorką konkursu jest http://moje-spojrzenie-na-kulture.blogspot.com/2015/08/konkurs.html
Wygrywasz przez losowanie więc zachęcam do wzięcia udziału bo nagrody są zacne ;)

Co zmienisz w dniu swojej śmierci jeśli przeżyjesz go siedem razy?

Hey Hey Hey!
Wiem, że ostatnio zaniedbałam nieco mojego bloga a to wszystko ze względu na kanał na youtube. Ostatnio jednak postanowiłam wrócić do blogowania bo się stęskniłam :)
Wczoraj wieczorem skończyłam książkę, o której swego czasu było bardzo głośno a mam na myśli tutaj "7 razy dziś" autorstwa Lauren Oliver czyli sławnej pisarki po jej bestselerowej trylogii "Delirium".
Chwila, chwila ale o czym właściwie jest ta książka (przecież tytuł nic nie tłumaczy :P)?
Nazywam się Sam Kingston. Jestem popularna, mam przystojnego chłopaka i szalone przyjaciółki, z którymi świetnie się bawię. Czuję się lepsza od nudnych kujonów i śmieję się z dziewczyn, które nigdy nie dostały liściku miłosnego. Robię, co chcę i kiedy chcę. Nie obchodzi mnie, czy kogoś zranię, bo i tak wszystko uchodzi mi na sucho. Aż do dzisiaj…
Wychodzę z imprezy. Oślepiają mnie światła samochodu jadącego z naprzeciwka. Czuję niewyobrażalny ból. Spadam w niekończącą się pustkę.
Umarłam?
A jednak budzę się w swoim łóżku. Tylko że znów jest piątek 12 lutego, a ja od nowa przeżywam ten sam dzień. Czy naprawdę zasłużyłam na tak surową karę? Chcę tylko odzyskać moje idealne życie. Bo przecież było idealne, prawda?

"Nadzieja trzyma przy życiu. Nawet po śmierci jest to jedyna rzecz, która trzyma przy życiu"

A co ja sądzę?
Mnóstwo osób sięgnęło po tę książkę ze względu na "Delirium". Ja chyba jestem ostatnią osobą, która tego nie czytała. Po książkę sięgnęłam ze względu na interesujące streszczenie na okładce. Trzeba przyznać, że fabuła jest ciekawa i to ciekawość wygrała. Spodziewałam się po niej jakiegoś cudu tymczasem się zawiodłam. Książka absolutnie mnie nie wciągnęła, nie zżyłam się tam z żadnym bohaterem a na dodatek Sam tak zgłupiała na przestrzeni lat w pogoni za popularnością, że gdyby naprawdę żyła dostałaby ode mnie w twarz (może by się opamiętała). Wcale nie było mi smutno kiedy umierała a wręcz przeciwnie. Ona i jej koleżanki to zwykłe puste idiotki. Podsumowując książka mi się nie podobała, na pewno do niej nie wrócę i mam ochotę nią porzucać o ścianę ale szkoda mi tableta. UHHH :(

Totalnie nie polecam ale jestem ciekawa waszego zdania i nie koniecznie tylko o "7 razy dziś" ale o innych książkach Lauren. Napiszcie czy "Delirium" waszym zdaniem jest godne uwagi.

LittleBooksMonster

niedziela, 30 sierpnia 2015

Zapraszam na konkursik #2

Organizatorką konkursu jest http://cynamonkatiebooks.blogspot.com/2015/08/pierwszy-konkurs.html. Wygrywasz przez losowanie więc zachęcam do wzięcia udzialu bo nagrody są zacne ;)

Zapraszam na konkursik

Konkurs organizuje http://przez-zycie-z-ksiazkami.blogspot.com/2015/08/pierwszy-urodzinowy-konkurs-blogowy.html. Wygrywasz przez losowanie więc zachęcam do wzięcia udzialu bo nagroda jest zacna ;)

niedziela, 2 sierpnia 2015

[VIDEO] Dookoła Świata Book Tag

Hey, Hey, Hey!
Dzisiaj jak może się domyśliliście postanowiłam spróbować czegoś nowego i nakręciłam ten tag. Dziękuję za nominacje http://uciekajacwksiazki.blogspot.com
Autor Tagu http://bartekbooks.blogspot.com



Nominuję:
https://www.youtube.com/channel/UCA4dVvO7GbzN2gEm3U0wIcw
https://www.youtube.com/user/bookreviewsbyanita
http://izareads.blogspot.com

LittleBooksMonster


sobota, 1 sierpnia 2015

TBR Sierpień + niespodzianka

Hey, Hey, Hey!
Nastał ten cudowny początek sierpnia a w perspektywie wyjazd nad morze, spotkania z przyjaciółmi oraz mnóstwo czasu na czytanie i granie. Dzisiaj chciałabym wam wam pokazać mój SIERPNIOWY STOSIK. Zanim jednak do niego przejdę chciałam was poinformować, że założyłam nowe konto na wattpadzie i będę tam zamieszczać własne opowiadania. Na razie ukazał się tylko prolog ale od czegoś trzeba zacząć. Link do profilu: https://www.wattpad.com/user/LittleBooksMonster.
No a teraz coś na co czekacie i po co otworzyliście ten post czyli TBR.

                                         1. "Wyznania Zakupoholiczki" - Sophie Kinsella
   
                                                 2. "Nie proszony gość" - Charlotte Link
   

3. "Oskar i pani Róża" - Eric Emmanuel Schmitt

4. "Hopeless" - Coleen Hoover (na wattpadzie)

 A oto i cały mój stosik, który może ulec oczywiście zmianie przez nie planowaną wizytę w bibliotece :)


Jestem ciekawa jak wyglądają wasze stosiki, czy czytaliście coś z tego oraz czy chcecie abym kontynuowała tę serię na blogu.

LittleBooksMonster

piątek, 31 lipca 2015

Wrap Up Lipiec!

Hey, Hey, Hey!
Miesiąc temu rozpoczęłam comiesięczny cykl TBR-ów. Skoro mamy plany to czas się z nich rozliczyć stąd ostatniego dnia każdego miesiąca pojawi się podsumowanie czytelnicze minionego tygodnia czyli Wrap Up. Nie wstawię wam niestety mojego stosiku gdyż książki poszły już w świat. Do przeczytania miałam cztery książki i faktycznie cztery przeczytałam ale tylko jedna jest zgodna z moimi planami, drugiej z TBR jestem w połowie i jest to "Szklany Tron".
W takim razie co przeczytałam w Lipcu?

1. "Love Rosie" - Cecelia Ahern (książka z TBR)                      
                                                                                                      2. "Czerwień Rubinu" - Kerstin Gier
 
                                       
Recenzja w przyszłym tygodniu :)                  
                                                                                                              Recenzja na blogu  :)      

3. "Błękit Szafiru" - Kerstin Gier                  

                                                                                                                                                       4. "Zieleń Szmaragdu" - Kerstin Gier

                                                                                                             

                                                                                                             

Od przyjaźni do miłości... Love, Rosie/Na końcu tęczy Ceceli Ahern

Hey, Hey, Hey!
Wreszcie zmęczyłam Love, Rosie. Było naprawdę ciężko i nużąco. Przed przeczytaniem książki
obejrzałam film i był dla mnie absolutnie cudowny ale o tym więcej w ocenie.
Fabuła
Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby
spróbować się o tym przekonać?

Czy warto czekać na prawdziwą miłość? Czy każdy z nas ma swoją "drugą połówkę"? Może dowiemy się tego po lekturze tej ciepłej i wzruszającej powieści.

                                                             Subiektywna ocena
Po króciutkim streszczeniu na końcu książki można wywnioskować iż będzie to ckliwa opowiastka, troszkę może płytkie lovestory dla nastolatek. Nic bardziej mylnego. Absolutnie przepadłam w historii. Uwielbiam, uwielbiam, po prostu uwielbiam! Historia jest czasem słodka, smutna, zabawna lub poważna. Zdarzenia nie są płytkie i pokazują jak jedna decyzja może zmienić całe życie. Poza aspektem miłosnym dostajemy genialną opowiastkę o prawdziwej, szczerej przyjaźni, która przetrwała lata. Muszę się przyznać iż były momenty na których popłakałam się lub wkurzała i ze złości ciskałam tabletem. Dlaczego? Niestety film podobał mi się bardziej gdyż nie było tam przeciągania jakie było w filmie. Nie można jednak powiedzieć, że historia rozkręca się powoli. Nic z tych rzeczy. Zdarzenia są nawalone w tej książce. Co mi się jednak nie podoba to charakterystyka bohaterów i ich ciągłe wątpliwości w stylu Kocham ją/jego ale tego nie wyznam bo się boje. Ja rozumiem, że oni troszczyli się o swoją przyjaźń ale to już woła o pomstę do nieba. W filmie wszystko nie było przeciągane a czytając książkę miałam wrażenie, że autorce zależy tylko na jak największej ilości zapełnionych stron. Warto również wspomnieć o stylu pisarskim gdyż jest rzadko spotykany. Wszystkie zdarzenia są przedstawione w formie maili, listów, zaproszeń, kartek i smsów. Prawdę mówiąc to ja jednak wolę klasyczną narrację ale nowe doświadczenia są miłe.
I teraz jestem w kropce. Nie mam pojęcia jak ocenić tę książkę więc po prostu ją podsumuję a wy sami po przeczytaniu ją ocenicie.
Fabuła TAK
Bohaterowie NIE
Styl autorki NIE
Zdarzenia NIE WIEM, z jednej strony były ciekawe ale pod koniec bardzo przeciągane.

Jestem bardzo ciekawa co wy sądzicie o tej książce i jak ją oceniacie oraz jak ustosunkujecie się do mojej opinii.

LittleBooksMonster

sobota, 18 lipca 2015

Jak nie łatwo oszukać przeznaczenie... Czerwień Rubinu - Kerstin Gier

Hey Hey Hey!
Dzisiaj nadszedł czas na pierwszą książkę z moich lipcowych zdobyczy bibliotecznych. O całe trylogii czasu wiedziałam już dawno za sprawą ekranizacji. Powstrzymywałam się rękami i nogami przed oglądaniem bo zawsze najpierw wolę przeczytać książki. Czekałam na ich przeczytanie na prawdę długo więc wyobraźcie sobie moją euforie kiedy je dorwałam. No ale dobra koniec pitolenia we "krótkim" wstępnie.
Fabuła
Pewnego dnia szesnastoletnia Gwen odkrywa, że jest posiadaczką genu podróży w czasie – niespodziewanie przemieszcza się o sto lat wstecz. Okazuje się, że nie jest jedynym podróżnikiem - istnieje całe tajne bractwo, zajmujące się kontrolą dwunastu podróżników w czasie – Gwen jest ostatnim z nich. Szybko odkrywa, że jedenastym jest bardzo atrakcyjny dziewiętnastolatek: Gideon. Ale zakochiwanie się nie jest takie proste gdy się skacze tam i z powrotem w czasie i gdy trzeba wypełnić niebezpieczną misję w XVIII. wieku. 
Cytaty!!!
 



Tytuły książek z tej serii:
- "Czerwień Rubinu"
- "Błękit Szafiru"
- "Zieleń Szmaragdu"

No i to co tygryski lubią najbardziej...
Subiektywna ocena
Jeśli chodzi o mnie uwielbiam klimaty, podróży w czasie, zamiany ciał i tego typu wątków dlatego bądź co bądź musiałam przeczytać od deski do deski. Nie wspomnę, że zajęło mi to ok 4 godzin. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Historia jest bardzo ciekawa i nie wiem jak ja przeżyję gdy przyjdzie mi ją oddać. Teraz nie mam jej przy sobie, gdyż zagarneła ją moja parabatai (kto wie o co chodzi pisze komentarz). Cudownie jest budzić się i widzieć na półce całą trylogię. Kiedy to piszę jestem w trakcie drugiej części, więc oderwałam się dla was od lektury (doceńcie!!!). Jeśli chodzi o bohaterów to miałam problem z przyzwyczajeniem się do imion bohaterów, ale mniejsza o to. Z charakteru bardzo polubiłam Gideona choć pewnie długo bym z nim nie wytrzymała bez przemocy. Gwen typowa, przeciętna dzewczyna (nic dodać, nic ująć), a Charlotta kompletnie nie do zniesienia. Ogólnie mieszkając pod jednym dachem z rodziną Gwendoliny chyba bym się powiesiła (albo chociaż uciekła!!!). Historia doskonale pokazuje jak niebezpieczne może być grzebanie w przeszłości oraz chęć poznania przyszłości. Tajemnice, intrygi i zagadki sprawiają, że nie sposób się oderwać od lektury. Nie możliwość darzenia nikogo zaufaniem oraz wieczna niewiedza mogą doprowadzić do szaleństwa (o ile to już nie jest szaleństwo).
Fakt, faktem nie będę zbyt obiektywna ale "Czerwień Rubinu" to dla mnie książka na medal i to złoty, 9/10 ponieważ wątki filmowe bardziej przypadły mi do gustu (nie uniżając wspaniałości książki).
Jestem bardzo ciekawa czy czytaliście, oglądaliście. A jeśli obie opcje to koniecznie napiszcie na dole co podobało wam się bardziej i ogólnie wasze odczucia po zapoznaniu się z historią rubinu.

LittleBooksMonster 

piątek, 3 lipca 2015

The Name Book Tag

Hey Hey Hey
Wiele osób ma problem z moim imieniem. Myślą, że brzmi ono Tosia co jest nie prawdą. Tosia jest dość znośnym skrótem od mojego znienawidzonego imienia Antonina. Tak więc postanowiłam w ramach wakacyjnych postów na bloga osłodzić sobie imię cudownymi książkami. Let's go.

                                                      Ania z Zielonego Wzgórza
                                    Następczyni
                                    Tatuaż z lilią
                                    Opium w rosole
                                    Niezgodna
                                    Intruz
                                    Noelka
                                    Akademia wampirów

No i to by było na tyle. Nie mam pojęcia kogo nominować więc się sami nominujcie :D

LittleBooksMonster

środa, 1 lipca 2015

Coś nowego... TBR Lipiec

Hey Hey Hey

No i czas na cos zapowiadanego ale za razem nowego na tym blogu czyli czytelnicze plany na dany miesiąc. Tego typu posty będą pojawiać się zawsze pierwszego dnia każdego miesiąca i będą powiązane z podsumowaniem minionego. Teraz jednak nie mam co podsumować bo nie miałam planów. Czas na plany lipcowe, które zapowiadają się bardzo elektronicznie. Let's go.



1. "Przemieniona" - Morgan Rice          







2. "Szklany Tron" - Sarah J. Mass



                                                       






3. "Love, Rosie" - Cecelia Ahern


                                                                                                                                                                                                                                                                        4. "Hopeless" - Colleen Hoover                                                                                        
                                                   
 

No i to by było na tyle z czytelniczych planów lipca.

                                                                 LittleBooksMonster


poniedziałek, 29 czerwca 2015

Mów do mnie Szeptem czyli bestseller Becci Fitzpatric

Hey Hey Hey

Mam przyjemność zakomunikować iż BookAThon dobiegł końca wczoraj a ja przychodzę do was z recenzją z tego co mi wiadomo bardzo kontrowersyjnej książki jaką jest "Szeptem". Co skłoniło mnie do przeczytania jej? Myślę, że filmik dwóch uroczych dziewczyn o nazwie Next Chapter z kanału https://www.youtube.com/channel/UC6zjCZCvYtcd9OCuKi3yNQQ. Dziewczyny rozpływały się nad pewnym bohaterem, którego ja byłam bardzo ciekawa ale zanim o nim to...

Fabuła
Ale cicho sza... Są tajemnice o których mówi się tylko szeptem.
Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata...
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba, że...
Chyba, że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.

Kolejne części "Szeptem":
- "Szeptem"
- "Crescendo"
- "Cisza"
- "Finale"

Subiektywna ocena
Jeśli opis jeszcze was nie zachęcił do sięgnięcia po tę powieść to ja nie wiem co. Na samym początku zapoznając się z historią byłam zdegustowana. Nie pomogła nawet myśl, że w grę wchodzą anioły, które uwielbiam. Książka strasznie przypominała mi "Zmierzch". "Szeptem" posiada jednak coś co rożni te pozycje a mianowicie główna bohaterka. Chociaż nawiązuje relacje z niezwykłą postacią nie opiera na niej całego życia. Nie ukrywam zakochuje się w nim ale przy tym nie staje się niepełnosprytną idiotką, która nie potrafi nic bez niego zrobić i, która potrafi sama o siebie zadbać mimo o wiele poważniejszych zagrożeń niż te od Belli. Potem jednak książka strasznie wciąga. Kiedy napisałam na instagramie iż utknełam bo faktycznie miałam zastój koło 21 rozdziału przebrnełam i jestem z siebie dumna. Co się tyczy Patcha powiem tyle, zmusił mnie do zmiany tapety w telefonie. Bardzo gorąco polecam wam tą powieść i ja na pewno sięgnę po następne tomy. "Szeptem" dostaje ode mnie 8/10. Potraktowałam troszkę łagodniej ta powieść ze względu iż jest to dopiero początek i liczę, że im dalej tym ciekawiej.

LittleBooksMonster


niedziela, 28 czerwca 2015

To już jest koniec

Hey Hey Hey
Przez ostatnie kilka dni na moim blogu ucichło. Jak pewnie wiecie korzystając z końcówki roku szkolnego podjęłam się BookAThon-u. Mogło by się wydawać skoro mam już prawie (a teraz już) wakacje to co za tym idzie więcej czasu na książki. Nic bardziej mylnego. Przez ostatnie dni nie bywałam w domu a jak już tam byłam nie miałam czasu/chęci na czytanie. Wyzwań było 7 a oto one:
- przeczytaj książkę, której nie skończyłaś czyta
- przeczytaj książkę, która czeka na ciebie kilka lat 
- przeczytaj książkę z gatunku, po który najrzadziej sięgasz
- książka którą wybrała dla ciebie inna osoba
- przeczytaj książkę i obejrzyj jej filmową adaptację
- bestseler, którego nie przeczytałaś
- przeczytaj podczas BookAThonu przynajmniej 1500 stron 

A oto moje książki przypisane do powyższych kategorii:
- "Wilkołak Dlaczego Ja?" książka przeczytana, recenzja na blogu
- "Piracka Moneta" - książka przeczytana, recenzja na blogu
- "Gdzie jest Rudek?" - książka przeczytana, recenzja na blogu
- "Przemieniona" (Morgan Rice, Wampirze dzienniki) - nie przeczytana ale w planach (więcej w kolejnym poście prawdopodobnie 31 czerwca)
- "Czerwień Rubinu" - nie przeczytana ale w planach (więcej w kolejnym poście prawdopodobnie 31 czerwca)
- "Szeptem" - książka przeczytana, recenzja już jutro

Cóż jak oceniam mój BookAThon? Jak na pierwszy jestem zadowolona ale bardzo gratuluję wszystkim, którzy wytrwale czytali i wypełnili wszystkie wyzwania. Co do planów na 31 to planuję wprowadzić nową "serię" (nie wiem jaki jest tego blogowy odpowiednik, piszcie w komentarzach). Nie zdradzę na razie co to. Ogólnie mam w planach w wakacje rozwinąć trochę bloga i mam nadzieję, że mi w tym potowarzyszycie i może zaobserwujecie bloga aby być na czasie z postami.
W sumie przeczytano 930 czyli nie udalo mi się wypełnić wyzwania siódmego.


                                                       LittleBooksMonster 



wtorek, 23 czerwca 2015

BookAThon dzień trzeci z "Gdzie jest Rudek?" Holly Webb

Hey Hey Hey 
Za nami już trzeci dzień BookAThonu. Dzisiaj na warsztat wziełam "Gdzie jest Rudek?" czyli książka z gatunku dla dzieci. Jeśli ktoś nie czytał moich planów na BookAThon zastanawia się pewnie dlaczego książka dla dzieci. Otóż na dzisiaj przypada wyzwanie przeczytaj książkę z gatunku po, który najrzadziej sięgasz. Do wyboru miałam romanse albo książki dla dzieci to postanowiłam być oryginalna i zrecenzować coś z gatunku, który prawdopodobnie nie zagości na blogu dłużej. Pewnie mało kto wie co to za książka więc fabuła.
Fabuła
Rózia uwielbia odwiedzać bezpańskie koty, które mieszkają na farmie w pobliżu domu babci. Jej ulubieńcem jest kotek, którego nazywa się Rudkiem z powodu ślicznego koloru sierści.
Z początku Rudek jest bardzo nieśmiały, lecz potem stopniowo uczy się ufać Rózi. Gdy jednak farma zostaje sprzedana pod osiedle mieszkaniowe i robotnicy zaczynają pracę, kotek jest przerażony: pozostałe koty zniknęły, a on został sam. Nagle świat stał się bardzo groźnym miejscem...
Subiektywna ocena
Jest to jedna z wielu książek Holly Webb o przygodach cudownych zwierzątek. Czytałam oprócz tej jeszcze "Smyk, uprowadzony szczeniak. Zacznijmy od okładki, która skradła moje serducho w księgarni. Kolejnym plusem tej książki jest fakt iż kocham zwierzęta. Mój piesek wabi się "Rudik"
i jest seterem irlandzkim. Kocham tego rudzielca więc kiedy zobaczyłam rudego kotka na okładce umarłam z radości. Co do samej książki jest cudowną, łapiącą  za serducho książeczką. Napisana bardzo przystępną czcionką po mimo 127 stron czyta się bardzo szybko. Do tego wywołuje takie emocje, że na samą myśl o ponownym przeczytaniu pragnę mieć kota. Nie jest to może nie wiadomo jaka powieść z pościgami i wybuchami ale przez swoją prostotę urzeka. Kiedy o niej piszę rozpływam się w słodkości. Książka nie jest dla każdego ale jeśli lubicie to co ja to powinna wam się spodobać i nie przejmujcie się przypiętą jej łatką książki dl dzieci. Przeuroczy kotek, cudowny styl pisarski i łapiąca za serducho historia otrzymuje 8/10.
Ps.1 Zobaczcie jakie ładne ilustracje/wykończenia.

LittleBooksMonster


poniedziałek, 22 czerwca 2015

BookAThon dzień drugi z "Piracką Monetą" Marianne Malone

Hey Hey Hey
Dobiega końca dzień drugi wyzwania przeczytaj książkę, która czekała na ciebie kilka lat. Wstyd się przyznać ale czas na recenzję książki leżącej na mojej półce 3 lata. Nie mam pojęcia dlaczego tak długo. Po prostu zniechęcił mnie tytuł do tego stopnia aby nawet nie sięgnąć do opisu z tyłu. Nienawidzę książek o piratach i ogólnie wszelkich z nimi związanych rzeczy (tak nie oglądałam do końca żadnej części "Piratów z Karaibów" - wstyd). Dziękuję drogi BookAThonie za tą kategorie i motywacje do przeczytania ponieważ gdyby nie to książka pewnie doczekała by się kolejnych trzech lat jako nieprzeczytana. Dobra dosyć tych historii z mojego życia i lecimy z recenzją.
Fabuła
Jack, najlepszy przyjaciel Ruthie, odkrywa, że jego przodkiem był pirat, noszący to samo co on imię: Jack Nortfleet. Chłopiec odziedziczył nawet srebrną monetę, która należała kiedyś do Nortfleeta. Kiedy Jack przynosi przynosi monetę na lekcję, żeby pokazać ją kolegom, Ruthie zastanawia się... czy nie lśni ona trochę zbyt jasno?
Kiedy Ruthie i Jack wracają do Pokojów pani Thorne, by odstawić na miejsce osiemnastowieczny globus, skradziony stamtąd przez Pandorę Pommeroy, stwierdzają, że lśnienie monety rzeczywiście jest wynikiem czarów. Podążając za wskazówkami z przeszłości i teraźniejszości, chcą rozwikłać splecione ze sobą tajemnice. Para bohaterów nieumyślnie zmienia bieg historii i doświadcza rzeczywistych niebezpieczeństw związanych z podróżowaniem w czasie.
Subiektywna ocena
Wciąż nie mogę pojąć mojej niechęci do tej książki gdyż po bliższym zapoznaniu z treścią bardzo trafiła w moje klimaty. Uwielbiam motyw podróży w czasie oraz podejmowanie decyzji, które zmieniają teraźniejszość. Zacznijmy od bohaterów: nie było tam za dużo opisów opisów bohaterów więc trudno było się jakoś z nimi zżyć ale rozumiem, że to jest książka przygodowa i o same przygody tu chodzi. Bohaterowie nie działali mi na nerwy a to jest na plus bo ile ja znam przypadków gdzie bohater obrzydził całą książkę. Jeśli chodzi o oprawę wizualną jest zarąbista. Ilustracje do książki wykonał Creg Call i odwalił kawal dobrej roboty, zresztą zobaczcie sami:
Niestety takie małe bo mi się rozmazują jak powiększam ale po ładniejsze zapraszam na mojego instagrama.








Akcja jest w tej książce najważniejsza dlatego teraz ją nakreślę. Jest to trzeci tom ale spokojnie jeśli ktoś nie czytał dwóch poprzednich (jak ja) da radę. Fabuła moim zdaniem jest ciekawa. Wybaczcie, że tak macę, powtarzam się ale rzadko mam przyjemność recenzować przygodówki i nie chcę nikomu zaspojlerować. Nieoczekiwany zwrot akcji był naprawdę ciekawy i wciągający. Dobra ale może zakończenie? Tak to chyba dobry plan. Zakończenie było przewidywalne ale cóż się dziwić po przygodówkach gdzie zakończeniem  jest rozwiązanie zagadki, przygody. Tak stało się w tej książce. Mimo moich ówczesnych oporów książka mi się podobała. Nie był to może fenomen literacki ale książka miła i lekka. Nie trudno się było domyślić konsekwecji/rozwiązań przygód bohaterów. Książka dostaje ode mnie 7/10. Ten wpis zakańcza dzień drugi BookAThonu. Mam nadzieje dotrwać do niedzieli ;)

LittleBooksMonster

niedziela, 21 czerwca 2015

BookAThon dzień pierwszy czyli "Wilkołak Dlaczego Ja?"

Hey Hey Hey!
No i wystartowało wyzwanie. Mamy niedzielny wieczór więc czas na książkę, której nie skończyłam Uprzejmie donoszę, że już skończyłam. Skończyłam i zaczynam recenzję (jakby ktoś nie skapował to jest to).
O książce nie słyszałam wcześniej. Weszłam na dział fantastyki w bibliotece i ta oto seria rzuciła mi się w oczy. Zanim przedstawię kolejne części zapoznam was z fabułą.
Fabuła
Życie Treya wywraca się do góry nogami,  gdy pewnego dnia dom dziecka odwiedza tajemniczy nieznajomy. Lucien Charron podaje się za wuja chłopaka i chce się nim zaopiekować. Twierdzi też, że Trey ma niezwykłą moc, która domaga się uwolnienia...
Treyowi przyjdzie walczyć z siłami Otchłani, których istnienie do tej pory nie podejrzewał: z wampirami, demonami i dżinami. Jego sprzymierzeńcem będzie piękna i fascynująca córka Luciena, Alexa. Jedno jest pewne - Trey Laporte już nigdy nie będzie zwykłym chłopakiem.

"W tym świecie są ludzie oraz istoty, które nieustannie dążą do zniszczenia wszystkiego, co obaj uważamy za dobre."

"Głupcy pędzą tam gdzie aniołowie boją się wejść"

Tytuły kolejnych części serii:
- "Dlaczego Ja?"
- "Czarny Księżyc"
- "Krwiożercza Bestie"
- "Igrzyska Demonów"
- "Inwazja Zombie"
Subiektywna ocena
I tutaj mamy problem. Moje uczucia do tej książki są bardzo mieszane ale może zacznę od bohaterów. Do Treya mam stosunek obojętny, ani go nie kocham ani nienawidzę. Troszkę mnie nawet denerwował i nie pomógł mu nawet jego niezwykły dar i wyjątkowość. Alex uwielbiam. Ma śliczne imię, typowo kobiece hobby ale sama jest związana z (no dobra powiem) światem magi i zaklęć choć nie jest czarownicą/magiem czy czym tam jeszcze, po prostu niezwykłym człowiekiem. Wiele przeszła i na pewno nie było jej łatwo ale mimo to nie załamała się i stara za wszelką cenę wspierać Treya. Przy okazji ma wyjątkowego ojca i wujka. Niestety bądź stety aby dowiedzieć się dlaczego wyjątkowi musicie zapoznać się z tą pozycją. Jeśli chodzi o styl pisarski autora to mam zastrzeżenia co do opisów. Niestety były mega nużące i chwilami przydługawe. Jednak ja rozumiem, że to dopiero początek i sięgnę na pewno po "Czarny Księżyc" bardziej z ciekawości niż zauroczenia serią. Z przykrością stwierdzam, że czytanie jej dłużyło mi się i momentami ciężko było mi się zmotywować doczytania ale dobrnełam do końca, i nadszedł czas na zakończenie. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Zakończenie wycisneło ze mnie kilka łez ale bardziej niż smutna jestem zaintrygowana. W trakcie czytania sądziłam, że ta książka w recenzji dostanie 5 ale po przeczytaniu całej i nadziei, że kolejne części będą lepsze dostaje 6,5/10.
Jestem ciekawa czy wy też bierzecie udział w wyzwaniu i jaką książkę dzisiaj dokończyliście. Co wy na to? Do jutra i powodzenia wszystkim wytrwałym czytelnikom ;)

LittleBooksMonster

sobota, 20 czerwca 2015

Jak wszyscy to i ja!

Hey Hey Hey
Jak wszyscy to i oczywiście ja. A co mam być gorsza? Podejmuję wyzwanie czytelnicze wymyślone przez Anitę z http://bookreviews.pl, Olgę z https://www.youtube.com/channel/UCGwb0HDls_iDidD4ku5fMsw oraz Ewelinę Mierzwińśką (https://www.youtube.com/channel/UCvZCPUFSS7F79BmddVmsRNQ) czyli trzy cudowne booktuberki. Bookathon trwa od 21 czerwca do 27 czerwca. Skoro oceny już wystawione to dlaczego nie mam  podjąć wyzwania. Zaznaczam, że jest to pierwsze tego typu wyzwanie podjęte przeze mnie. Trzymajcie za mnie kciuki i podejmujcie wyzwanie, tymczasem ja przedstawię wyzwania:

1.Dokończ książkę, której nie skończyłeś. niedziela
Będzie to "Wilkołak dlaczego ja?". Zaczęłam czytać zanim ogarnełam się z wyzwaniem więc można to podciągnąć pod kategorie. Strony: 273

2.Przeczytaj książkę, która czeka na ciebie już kilka lat. poniedziałek
Czas na "Piracką Monetę" autorstwa Marianne Malone. Dostałam ją 3 lata temu pod choinkę i tak sobie u mnie leżała aż do bookathonu więc trzymajcie kciuki. Stron: 202

3.Przeczytaj książkę z gatunku po który najrzadziej sięgasz. wtorek
Tutaj miałam nie mały problem ponieważ moja półka składa się tylko z moich ulubionych gatunków. Mimo to jestem genialna i wymyśliłam "Gdzie jest Rudek?" autorstwa Holly Webb czyli książka z gatunku troszkę dla dzieci więc nie do końca moje klimaty. Stron:127

4.Książka, którą wybrała dla ciebie inna osoba. środa
Z tego miejsca bardzo dziękuję i pozdrawiam najukochańszą kuzyneczkę Julię (nie przeczyta tego bo nawet nie wie, że prowadzę bloga), która wybrała dla mnie Eleonora&Park. Stron: 357.

5.Przeczytaj książkę i obejrzyj jej filmową adaptację. czwartek
Mój wybór padł na "Czerwień Rubinu" czyli pierwszą część "Trylogii Czasu". Stron: 344

6.Bestseller, którego jeszcze nie czytałaś. piątek
Tym razem "Szeptem" Becca Fitzpatric. Stron: 328

7.Przeczytaj podczas bookathonu 1500 stron.
W planach 1621 więc 3majcie kciuki za mnie.
Wyczuwam po Bookathonie najdłuższego kaca książkowego.
Na blogu codziennie będzie pojawiać się podsumowanie dnia a w niedziele 27 czerwca wielkie podsumowanie wyzwań.
Koniecznie napiszcie czy podejmujecie wyzwanie :)

LittleBooksMonster
Mój Wattpad: http://www.wattpad.com/user/Dragonowa
Instagram: https://instagram.com/littlebooksmonsterblog/
Profil na  Lubimy czytać: http://lubimyczytac.pl/profil/536280/littlebooksmonster

piątek, 19 czerwca 2015

Pierwszy w życiu Tag czyli Kitty Book Tag

Hey Hey Hey
Dzisiaj postanowiłam was troszkę zaskoczyć i opublikować coś innego. Wiem, że czytelnicy uwielbiają takie posty/filmy więc macie. Proszę o wyrozumiałość bo to mój pierwszy Tag :) Let's go!

1.Manx, czyli książka, w której czegoś mi brakowało. 
Tutaj bez wątpienia trafia pierwsza część serii o wilkołakach czyli 
"Wilkołak Dlaczego ja?" autorstwa Steva Feaseya (recenzja niebawem). 

2.Munchkin, czyli książka, którą przeczytałam w najkrótszym czasie.
Było tyle książek ja po prostu szybko czytam ale oczywiście ze zrozumieniem. Bardzo szybko pochłonełam moją ukochaną sagę Cassandry Clare czyli "Dary Anioła" (jestem po trzecim tomie ale już kocham wszystkie). Kolejną książką, która przychodzi "Eleonora&Park" (recenzja na blogu) oraz "Rywalki" (recenzja na blogu).

3.Khaoo Manee, czyli książka z więcej niż jednym głównym bohaterem.
I tutaj mój ukochany klasyk "Małe Kobietki" autorstwa Louisy May Alcott. Kocham, kocham, kocham to!!!!

4.Syjam, czyli książka, która za mną chodzi.
Jest tego tak bardzo dużo. Ja nie wiem co mam wybrać. Może "Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd", dalsze części "Selekcji" oraz kolejne części "Darów Anioła", "Diabelskich Maszyn" i jeszcze "Magisterium".

5.Ragdoll, czyli książka królewska.
Jedyną książką z królestwem, władzą itp jest seria "Selekcja".

6.Dachowiec, czyli książka, którą uwielbiasz, ale nie jest zbyt znana.
Nie jestem pewna czy ta książka nie jest znana ale ja przed przeczytaniem o niej nie słyszałam. Mam na myśli "Miłość, flirt i inne zdarzenia losowe" autorstwa Jennifer Echols (recenzja na blogu).

No i Koniec więc nominuję:
http://oksiazkachinietylkoo.blogspot.com
http://papierowe-strony.blogspot.com
http://raven-recenzje.blogspot.com
- każdy kto chce i tego nie tagu jeszcze nie robił

LittleBooksMonster

piątek, 12 czerwca 2015

Czytelnicza masakra #1

Hey Hey Hey
Na wstępie zaznaczam, że to nie moja wina i na skragę zapraszam do moich nauczycieli. W tym tygodniu jedyną książką jaką przeczytałam była lektury Małgorzaty Musierowicz "Opium w rosole". Ogólnie książka fajna ale raczej nikt nie chce czytać o lekturach bo z własnego doświadczenia wiem, że ten typ książek bardzo źle się kojarzy. Niestety puki co recenzji nie będzie bo nic nie czytam. Byłam dzisiaj w bibliotece i dorwałam dwie mam nadzieję super książki (mają super według mnie okładki). Więc to tyle w poście informacyjnym i postaram się w tygodniu wrzucić dwa posty (19.05 i jak się uda to  w ten weekend też).

Ps.1 Właśnie doszłam do wniosku, że może chcielibyście poczytać o moim nastawieniu do lektur i ogólnie moje zdanie o nich (koniecznie piszcie). Czekam również na tematy książkowe i okołoksiążkowe ciekawe dla was. Tagi też możecie jakieś podsyłać w komentarzach.

Ps.2 Aby zobaczyć moje cudeńka z biblioteki zapraszam na instagrama: https://instagram.com/littlebooksmonsterblog/

środa, 3 czerwca 2015

"Kiedy rozum mówi może kiedyś a serce krzyczy właśnie teraz" czyli Maybe Someday - Colline Hoover

Hey Hey Hey

Dzisiaj mamy czwartek a mi się udało zdążyć przec czasem. Jutro mnie nie ma i nie mogę wrzucić więc macie dzisiaj. Kolejna recenzja przed nami. "Maybe Someday" jest pierwszą książka autorki Hoover którą przeczytała. Pisarka ta odniosła wielki sukces po powieści "Hopeless". Ciążyła nade mną wielka presja preczytania czegokolwiek Colline i wreszcie nadszedł tem chwalebny moment wyrażenia mojej opinii, ale najpierw oczywiście fabuła.
Fabuła
On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać.
Ona, Sydney, ma poukładane życie: studiuje, pracuje, jest w stabilnym związku. Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilku godzin.
Wkrótce tych dwoje odkryje, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego. Dowiedzą się także, jak łatwo złamać czyjeś serce…
"Maybe Someday" to opowieść o ludziach rozdartych między „może kiedyś” a „właśnie teraz”, o emocjach ukrytych między słowami i o muzyce, którą czuje się całym ciałem.
Subiektywna ocena
Na sam początek muszę stwierdzić, że fabuła jest bardzo ciekawa. Nie jest to sucha historia miłosna. Wręcz przeciwnie, wszystko kręci się wokół muzyki a któż z nas nie uwielbia muzyki? Do tego wplecione teksty pomiędzy dialogi są urocze i oddają klimat danej chwili i sytuacji. Uważam, że bohaterowie są dobrze wykreowani a ich zachowania odzwierciedlają charakter. Miło również, że autorka zwraca uwage na osoby niepełnosprawne. Zmnienia spojrzenia na ich zachowania. Bohater wcale nie przechodzi depresji. Robi to  co kocha i jest w tym niesamowity. Nie poddaje się przez co może dobrze motywować czytelnika do działania. Niestety ksiażka ma też swoje wady. Według mnie zdecydowanie za często było powtarzane jak bohaterowie mają wyrzuty sumienia. Ja doskonale rozumiem, że nie było im łatwo no ale droga Colline jak naprawde wiem co jest dobre a co złe i nie trzeba tego namiętnie powtarzać. Pod koniec zaczeły mnie nudzić już opisy ich romantycznych momentów. Książka dostaje ode mnei 6.5 może 7/10. Nie jest to na pewno ostatnia książka tej autorko jaką zamierzam przeczytać, i tu pojawia się pytanie do was co przeczytać najpierw "Hopelles" czy "Losing Hope"?

LittleBooksMonster
Instagram: https://instagram.com/littlebooksmonsterblog/
Książka na lubimyczytać: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/251187/maybe-someday

wtorek, 2 czerwca 2015

Rywalki - Kiera Cass

Hey Hey Hey
Ciążyła nade mną wielka presja aby przeczytać "Rywalki". Wiele czytałam/słyszałam o tej serii i wreszcie dorwałam ją w wersji elektronicznej. Myślę, że każdy kto obraca się w tematach książkowych słyszał o popularnej teraz serii Kiery Cass. Jeślijednak tak nie jest to:
Fabuła
Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Eliminacje są szansą ich życia. To dzięki nim mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Eliminacji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona. Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer. Dla Ameriki Eliminacje to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie. Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…
Subiektywna ocena
Nieomieszkam zacząć od gratulacji dla Kiery za oryginalnosć. Nigdy wcześniej nie czytałam takiej książki. Jedyne co mi się kojarzyło z innymi dziełami to frakcje z "Niezgodnej". Tak naprawde nie mam żadnych uwag. W książce zakochałam się jeszcze przed pojawieniem mojego faboryta Maxona. Kiedy wcześniej czytałam opis obawiałam się, że tak dobrze obiecująca fabuła zostanie przytłoczona przez wątek miłosny. Tak jednak się nie stało a miłość wykreowana przez autorkę jest po prostu cudowna. Książka zdecydownie może być poradnikiem poświęcenia, walki z uczuciami ale też niezwykłej odwagi. Urocza jest przyjaźń Americi i Maxona. Wogule cały Maxon jest uroczy i bardzo zabwny. Natomiast Aspen jest czuły, wytrwały i chce jak najlepiej dla Mer przez co ich relacja ulega zmianom. Jeśli chodzi o okładki również są cudowne. Kocham, kocham, kocham te książke!!! Totalnie dostaje 10/10.
A wy czytaliście? Jak się podobało? Komentujcie a ja spadam czytać lekture :(
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mój Wattpad: http://www.wattpad.com/user/Dragonowa
LittleBooksMonster

piątek, 22 maja 2015

Eleonora i Park - Rainbow Rowell

Hey, Hey, Hey!

Dzisiaj mamy piątek a ja postanowiłam, że w każdy piątek nowy pościk. Jak już pewnie zauważyliście po tytule zrecenzuję bardzo sławną książkę. Bardzo chciałam ją przeczytać i dzięki mojej rodzince zostało mi to umożliwione. Jestem w trakcie czytania po raz drugi ale niestety nie miałam tyle czasu żeby zdąrzyć do piątku. Mimo wszystko pamiętam bardzo dobrze treść a jeśli wy nie to wam ją odświerzę.

Fabuła
Dwoje outsiderów
Jedna niezwykła miłość
Eleonora... Nie sposób jej niezauważyć: rude włosy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramię. Uważa Romeo i Julię za bogate dzieciaki, które dostawały wszystko co chciały. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spędza je bez niego.
Park... Dobrze mu w czerni. Denerwuje się gdy musi prowadzić samochód w obecności taty. Uwielbia imię Eleonory i nie skróciłby go ani o sylabę. Wie, która piosenka jej się spodoba zanim ona zacznie jej słuchać. Śmieje się z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.
Oto tocząca się w ciągu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwą gwiazdą- dość mądrych, by zdawać sobie sprawę, że pierwszej miłości prawie nigdy nie udaje się przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szanse.

Subiektywna ocena
Bardzo podoba mi się pomysł z perspektywami obojgu bohaterów. Z jednej otrzymuje dwie cudowne ale nie koniecznie szczęśliwe historie. Natomiast kiedy ich losy się stykają nie ma opcji aby przerwać czytanie. Oprócz samej historii miłosnej książka zawiera bardzo realne problemy młodzieży, które często są pomijane. Z czystym sumieniem przyznaję, że fabuła Eleonory i Parka bardzo mi pomogła. Co do zakończenia, było tak samo rewelacyjne jak całość. Trudno powiedzieć więcej i nie zaspoilerować więc wspomnę tylko tak, płakałam. Na samym początku marzyłam aby jakaś moja historia miłosna taka była natomiast gdy czytałam koniec doszłam do wniosku, że doskanale ich rozumiem i nasze historie nie są takie różne. Jeśli chodzi o miłość strasznie podobało mi się gdy powoli do niej dorastali. Kiedy uczyli się kochać, szanować i bronić byłam w siódmym niebie. Jedyne co mnie denerwowało to ciągły strach Eleonory. Rozumiem, że jej sytuacja tego ją nauczyła mimo wszystko miałam dosyć. Gdyby nie ten malutki defekt było by super. Eleonora i Park  dostaje 9,8/10 (nie wiem czy jest w ogóle taka ocena ale ja jestem wyjatkowa).

A co wy na to? Czytaliście? Podobała wam się? Miałam prośbę o wrażenia więc oto one. Oprócz bloga zapraszam was na mojego instagrama https://instagram.com/littlebooksmonsterblog/

LittleBooksMonster

poniedziałek, 18 maja 2015

Miłość, flirt i inne zdarzenia losowe - Jennifer Echols

Hey, Hey, Hey
Na wstępie dodam, że pewnie kiedy wy to przeczytacie ja już dawno dostane 1 z matmy ale czego nie robi się dla książek :) A teraz do rzeczy. Do tej pory jest to pierwsza książka jaką przeczytałam od tej autorki ale na pewno nie ostatnia. Kiedy dostałam tę książkę byłam powiem szczerze załamana. Jak to możliwe, że mój wuja który zawsze trafiał z książkami nagle tak tragicznie zawiódł. Dlaczego byłam taka sceptyczna? Już dawno przestałam wierzyć w księcia na białym koniu i podchodzę do miłości w sposób realny. Nienawidzę romansów a te z happy endem są dla mnie zawsze sztuczne poza tym aby historia była super według mnie musi mieć też ciekawe zakończenie. W momencie czytania/oglądania romansu gdy wiem, że i tak wszystko się dobrze skończy nie mam ochoty czekać do końca. NIENAWIDZĘ spoilerów!!! Po przeczytaniu tej książki poczułam jak bardzo się pomyliłam ale o tym po samej fabule, która jest dosyć skomplikowana.
Fabuła
Fakt numer 1: Faceci są ślepi!
Lori w każde wakacje pracuje w marinie Vaderów. Pan Vader ma trzech synów. Wszyscy traktują Lori jak kumpla.
Fakt numer 2: Lori kocha się w Seanie
Sean nie różni się od reszty facetów. Ugania się za chichoczącymi dziewczynami w mini. Nawet odziana w bikini Lori nie zalicza się do tej kategorii.
Fakt numer 3: Lori ma przyjaciela i plan
Adam ma ADHD, wisiorek z trupią czaszką, jest czarną owcą rodziny Vaderów i młodszym bratem Seana. Jeśli zacznie udawaćm że chodzi z Lori, Sean na pewno będzie zazdrosny...
Fakt numer 4: Plan jest kiepski
Misterna intryga wcale nie chce działać. Sean ma własne plany, Adam ma własne plany, a Święto Leszczy zbliża się wielkimi krokami. Jak bardzo poświęci się Lori, by podbić serce wymarzonego chłopaka? I który jest właściwie tym wymarzonym?
Subiektywna ocena
Bardzo polubiłam tą książkę choć niestety nie miałam czasu sobie jej odświerzyć mimo wszystko pamiętam ją jakbym skończyła dopiero czytać. Jest dla mnie wyjątkowa bo zmnieniła mój sposób myślenia o miłości. Jednak sądzę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie ponieważ oprócz głownego wątka miłosnego Lori jest bardzo pomysłowa i ma wiele planów (niestety zawsze dobrze przemyślanych) które niekoniecznie potem się dla niej dobrze skończą. Przy czytaniu tej książki uśmiałam się ale też pomartwiłam co będzie dalej. Zakończenie było rewelacyjnie napisanie (jak cała książka). Czyta się bardzo przyjemnie, łatwo i stosunkowo szybko (pomimo 503-ech stronach). Książce daje zdecydowanie 10/10 i polecam wam ją bardzo serdecznie.
A jakie jest wasze zdanie? Czytaliście? Jak ją oceniacie? Jakie książki wy lubicie? Wszystko to opiszcie w komentarzach i...
Czekajcie na kolejne posty
Little Books Monster :*

Książek nigdy dosyć

Hey Hey Hey
Dzisiaj taki króciutki pościk z pytaniem do was.
Jakie książki polecacie? oraz Jakie wy lubicie książki/serie? I na koniec Ulubiony autor?
Błagam po prostu mam plan na posta w najbliższej przyszłości ale brakuje paru książek. Poza tym chciałam sprawdzić czy ktoś tu wogule jest i zachęcić do komentowania ;)
Little Books Monster :*