Hey, Hey, Hey
Na wstępie dodam, że pewnie kiedy wy to przeczytacie ja już dawno dostane 1 z matmy ale czego nie robi się dla książek :) A teraz do rzeczy. Do tej pory jest to pierwsza książka jaką przeczytałam od tej autorki ale na pewno nie ostatnia. Kiedy dostałam tę książkę byłam powiem szczerze załamana. Jak to możliwe, że mój wuja który zawsze trafiał z książkami nagle tak tragicznie zawiódł. Dlaczego byłam taka sceptyczna? Już dawno przestałam wierzyć w księcia na białym koniu i podchodzę do miłości w sposób realny. Nienawidzę romansów a te z happy endem są dla mnie zawsze sztuczne poza tym aby historia była super według mnie musi mieć też ciekawe zakończenie. W momencie czytania/oglądania romansu gdy wiem, że i tak wszystko się dobrze skończy nie mam ochoty czekać do końca. NIENAWIDZĘ spoilerów!!! Po przeczytaniu tej książki poczułam jak bardzo się pomyliłam ale o tym po samej fabule, która jest dosyć skomplikowana.
Fabuła
Fakt numer 1: Faceci są ślepi!
Lori w każde wakacje pracuje w marinie Vaderów. Pan Vader ma trzech synów. Wszyscy traktują Lori jak kumpla.
Fakt numer 2: Lori kocha się w Seanie
Sean nie różni się od reszty facetów. Ugania się za chichoczącymi dziewczynami w mini. Nawet odziana w bikini Lori nie zalicza się do tej kategorii.
Fakt numer 3: Lori ma przyjaciela i plan
Adam ma ADHD, wisiorek z trupią czaszką, jest czarną owcą rodziny Vaderów i młodszym bratem Seana. Jeśli zacznie udawaćm że chodzi z Lori, Sean na pewno będzie zazdrosny...
Fakt numer 4: Plan jest kiepski
Misterna intryga wcale nie chce działać. Sean ma własne plany, Adam ma własne plany, a Święto Leszczy zbliża się wielkimi krokami. Jak bardzo poświęci się Lori, by podbić serce wymarzonego chłopaka? I który jest właściwie tym wymarzonym?
Subiektywna ocena
Bardzo polubiłam tą książkę choć niestety nie miałam czasu sobie jej odświerzyć mimo wszystko pamiętam ją jakbym skończyła dopiero czytać. Jest dla mnie wyjątkowa bo zmnieniła mój sposób myślenia o miłości. Jednak sądzę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie ponieważ oprócz głownego wątka miłosnego Lori jest bardzo pomysłowa i ma wiele planów (niestety zawsze dobrze przemyślanych) które niekoniecznie potem się dla niej dobrze skończą. Przy czytaniu tej książki uśmiałam się ale też pomartwiłam co będzie dalej. Zakończenie było rewelacyjnie napisanie (jak cała książka). Czyta się bardzo przyjemnie, łatwo i stosunkowo szybko (pomimo 503-ech stronach). Książce daje zdecydowanie 10/10 i polecam wam ją bardzo serdecznie.
Fabuła
Fakt numer 1: Faceci są ślepi!
Lori w każde wakacje pracuje w marinie Vaderów. Pan Vader ma trzech synów. Wszyscy traktują Lori jak kumpla.
Fakt numer 2: Lori kocha się w Seanie
Sean nie różni się od reszty facetów. Ugania się za chichoczącymi dziewczynami w mini. Nawet odziana w bikini Lori nie zalicza się do tej kategorii.
Fakt numer 3: Lori ma przyjaciela i plan
Adam ma ADHD, wisiorek z trupią czaszką, jest czarną owcą rodziny Vaderów i młodszym bratem Seana. Jeśli zacznie udawaćm że chodzi z Lori, Sean na pewno będzie zazdrosny...
Fakt numer 4: Plan jest kiepski
Misterna intryga wcale nie chce działać. Sean ma własne plany, Adam ma własne plany, a Święto Leszczy zbliża się wielkimi krokami. Jak bardzo poświęci się Lori, by podbić serce wymarzonego chłopaka? I który jest właściwie tym wymarzonym?
Subiektywna ocena
Bardzo polubiłam tą książkę choć niestety nie miałam czasu sobie jej odświerzyć mimo wszystko pamiętam ją jakbym skończyła dopiero czytać. Jest dla mnie wyjątkowa bo zmnieniła mój sposób myślenia o miłości. Jednak sądzę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie ponieważ oprócz głownego wątka miłosnego Lori jest bardzo pomysłowa i ma wiele planów (niestety zawsze dobrze przemyślanych) które niekoniecznie potem się dla niej dobrze skończą. Przy czytaniu tej książki uśmiałam się ale też pomartwiłam co będzie dalej. Zakończenie było rewelacyjnie napisanie (jak cała książka). Czyta się bardzo przyjemnie, łatwo i stosunkowo szybko (pomimo 503-ech stronach). Książce daje zdecydowanie 10/10 i polecam wam ją bardzo serdecznie.
A jakie jest wasze zdanie? Czytaliście? Jak ją oceniacie? Jakie książki wy lubicie? Wszystko to opiszcie w komentarzach i...
Czekajcie na kolejne posty
Czekajcie na kolejne posty
Little Books Monster :*
Jeszcze nie miałam przyjemności czytać tej książki, ale za to czytałam "Dziewczynę, która chciała zbyt wiele". Z czystym sumieniem mogę ci ją polecić, bo dzięki niej zmieniłam zdanie na temat wielu rzeczy. I uczucia, które towarzyszyły mi w trakcie lektury... Co tam, że dopiero przeczytałam jedną powieść Jennifer Echols. Ale odnalazłam autorkę swojego życia ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
Od dawna mam w planach przeczytać więcej jej książek i chyba uwzględnię to w następnym zamówieniu. Mam o autorce takie samo zdanie. Korzystając z okazji gratuluję pierwszych komentarzy na moim blogu. Mam nadzieję, że zagościsz na dłużej tak jak ja u ciebie. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń